Kiedy ilość zakupionego towaru wzrasta wprost proporcjonalnie do częstotliwości emitowania filmu „Kevin sam w domu”, warto pochylić się nad tym kiedy i w jakich warunkach, opętanemu gorączką przedświątecznych zakupów konsumentowi przysługuje zwrot zakupionego towaru. Otóż odpowiedź wcale nie jest tak wesoła jak piosenki w głośnikach centrów handlowych, albowiem co do zasady nie przysługuje mu ona wcale. Jeżeli konsument dokonał zakupu w stacjonarnym sklepie, to zgodnie z polskim prawem sprzedawca nie ma obowiązku przyjmowania zwrotu niewadliwego towaru tylko dlatego, że klient się rozmyślił albo rzecz przestała mu się po prostu podobać.
Sytuacja wygląda oczywiście inaczej, jeżeli towar ma wadę – wtedy zwrot towaru może być dokonany pod pewnymi warunkami w ramach reklamacji złożonej na zasadach rękojmi. Oczywiście zdarzają się sytuacje, kiedy sprzedawca może (ale nie musi) przewidzieć w regulaminie sklepu stacjonarnego ewentualność zwrotu towaru przez kupującego w określonym terminie (np. 14, 30 dni) i pod określonymi warunkami (np. tylko z paragonem zakupu i oryginalnymi metkami, w stanie nienaruszonym). Należy jednak podkreślić, iż taka praktyka wynika najczęściej z polityki konkretnego przedsiębiorcy, a nie z przepisów prawa.
Wyjątek stanowi oczywiście sytuacja, w której towar został kupiony poza lokalem przedsiębiorstwa (np. podczas pokazu organizowanego w hotelu) lub na odległość (np. w sklepie internetowym). Konsument ma wówczas prawo do odstąpienia od umowy w terminie 14 dni i obowiązek zwrotu towaru w ciągu kolejnych 14 dni.
autor: Paulina Stańczak-Wypych – adwokat
Kontakt
Zadzwoń do nas!
Napisz do nas!