Zwykle pochylam się tutaj nad sprawami czysto zapłatowymi. Dzisiaj dla odmiany odrobina prawa rodzinnego, a konkretnie zagadnienie obowiązku alimentacyjnego w nieco mniej klasycznym wydaniu.
W minionym roku trafiła do nas starsza pani, która została pozwana przez swojego wnuka o alimenty. Swoje roszczenie wnuczek uzasadnił tym, iż jego rodzice nie są w stanie na niego łożyć w najmniejszym nawet stopniu (choroba psychiczna). Problem polegał na tym, że mimo chęci, nasza klientka była schorowaną osobą w sędziwym wieku. W toku postępowania kwestionowaliśmy powództwo co do zasady, jednakże wyrażaliśmy chęć udzielania przez babcię wsparcia wnukowi w sposób inny niż finansowy proponując np. obiady u babci itp.
Przede wszystkim należy zauważyć, że obowiązek alimentacyjny obciążający krewnych powstaje dopiero, gdy nie istnieje wyprzedzający go obowiązek alimentacyjny rodziców. Kolejność, w jakiej obowiązek alimentacyjny obciąża krewnych wynika z art. 129 § 1 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zgodnie z tym przepisem obowiązek alimentacyjny obciąża krewnych bliższych stopnie osoby potrzebującej alimentacji przed krewnymi dalszymi. Co więcej, obowiązek alimentacyjny zobowiązanego w dalszej kolejności powstaje dopiero wtedy, gdy nie ma osoby zobowiązanej w bliższej kolejności. Wnuk, który zainicjował przedmiotowe postępowanie posiada obydwu rodziców, którzy zgodnie z art. 133 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego zobowiązani są do świadczeń alimentacyjnych.
Jak słusznie wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 października 1976 roku, sygnatura akt III CRN 205/76 „Obowiązek alimentacyjny babki nie polega na przerzuceniu na nią niespełnionego obowiązku alimentacyjnego ojca dzieci, może ona bowiem być zobowiązana jedynie do takich świadczeń na jakie pozwalają jej możliwości majątkowe, przy uwzględnieniu również jej usprawiedliwionych potrzeb (art. 135 § 1 k.r.o.).” Co więcej, w wyroku z dnia 22 kwietnia 1974 roku, sygnatura III CRN 66/74 Sąd Najwyższy wprost wskazał, że „Zasądzenie alimentów od osób zobowiązanych w dalszej kolejności, o ile znajdują się oni w sytuacji gorszej od krewnego zobowiązanego w bliższej kolejności – nie daje się pogodzić z zasadami współżycia społecznego (…)”. Nie powinno zatem budzić wątpliwości, że powództwo matki dziecka, która może sprostać obowiązkowi zapewnienia utrzymania dziecku, o zasądzenie alimentów na rzecz małoletniego dziecka skierowane przeciwko dziadkom ojczystym, w miejsce ojca dziecka, który nie może łożyć na jego utrzymanie, podlega oddaleniu (tak SN w wyroku z 7 lutego 1952 r., C. 1885/51, Lexis.pl nr 372433; por. też uchwałę SN z 22 listopada 1955 r., IV CO 36/55, PiP 1956, nr 5-6, s. 1069; orzeczenie SN z 14 maja 1962 r., 2 CR 167/62, LexisNexis nr 316035, OSNCP 1963, nr 4, poz. 91; wyrok SN z 16 marca 1967 r., II CR 88/67, OSNCP 1967, nr 9, poz. 168; wyrok SN z 16 lipca 1971 r., III CRN 187/71, Lexis.pl nr 316347).
Należy zgodzić się z poglądem zaprezentowanym przez J. Wiercińskiego, że jeśli matka małoletniej córki posiada dochody na poziomie pozwalającym zaspokoić jej potrzeby córki w takim zakresie, aby nie popadła ona w niedostatek, to nie ma podstaw do obciążania obowiązkiem alimentacyjnym dziadków małoletniej, obowiązek alimentacyjny dziadków nie polega bowiem na przerzuceniu na nich obowiązku alimentacyjnego niespełnionego przez ojca dziecka. (J. Wierciński (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz. Art. 129)
Ponadto ustalając obowiązek alimentacyjny należy brać pod uwagę możliwości majątkowe zobowiązanego. Z przedstawionego przez nasza klientkę zaświadczenia o dochodach wynikało, że utrzymuje się ona z renty w wysokości niewiele ponad 1.000 zł. miesięcznie. Natomiast dochód matki strony powodowej, którą przecież w pierwszej kolejności obciąża obowiązek alimentacyjny, wahał się od ok. 3.000 zł netto do 4.300 zł netto. Należy również wziąć pod uwagę obowiązek alimentacyjny ojca powoda, który zobowiązany był do łożenia na jego utrzymanie kwotę 600 zł miesięcznie.
Zasądzenie alimentów od babci może więc mieć miejsce jedynie w wyjątkowych sytuacjach, w których uzyskanie świadczenia od rodziców jest niemożliwe. Sam fakt trudności sprostania obowiązkowi alimentacyjnemu nie jest bowiem wystarczającym uzasadnieniem ku temu by takim obowiązkiem dodatkowo obciążać babcię. Szczęśliwie Sąd podzielił nasze stanowisko i po rozpatrzeniu apelacji powoda (wnuka), kilka dni temu wyrok stał się prawomocny.
autor: Paulina Stańczak-Wypych – adwokat
Kontakt
Zadzwoń do nas!
Napisz do nas!