Kilka dni temu zadzwonił do mnie klient, który zapytał mnie, czy może sprzedać swój samochód mimo, iż sprawę o zapłatę kosztów naprawy tego uszkodzonego pojazdu mamy w toku.
W pierwszej chwili, w myśl utrwalonej linii orzeczniczej przedstawiłam stanowisko Sądu Najwyższego, że roszczenie o naprawienie szkody przez wypłatę odpowiedniej sumy pieniężnej powstaje z chwilą wyrządzenia szkody, a obowiązek zapłaty nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy i czy w ogóle zamierza ją naprawić (uchwała SN z 15 listopada 2001 roku , sygn. akt III CZP 68/11). Tym samym wywiodłam, iż abstrahując od mogących się w związku z tym pojawić trudności dowodowych, klient może sprzedać swój pojazd, z zastrzeżeniem, że zweryfikuje swój pogląd w ten sposób, że zapoznam się z najnowszym orzecznictwem w tym zakresie.
Jakież było zatem moje zaskoczenie, kiedy zapoznałam się z najnowszym prawomocnym orzeczeniem Sądu Okręgowego w Elblągu. W rozpoznawanej sprawie chodziło o powoda, którego auto zostało zniszczone przez nieznanych sprawców na parkingu warsztatu samochodowego należącego do pozwanego. Pojazd czekał tam na naprawę. Policja nigdy nie wykryła sprawców uszkodzenia. Powód wystąpił z powództwem przeciwko pozwanemu o odszkodowanie za uszkodzony samochód poprzez zapłatę kwoty równej kosztom jego naprawy. Powód sprzedał uszkodzony samochód, zanim zapadł wyrok w przedmiotowej sprawie.
Sąd Rejonowy stanął na stanowisku, że po zbyciu auta powód nie mógł się już domagać naprawienia szkody w taki sposób. Zdaniem Sądu Rejonowego nie da się pominąć faktu, czy poszkodowany w konkretnych okolicznościach dokonałby naprawy oraz czy i jakim kosztem by to uczynił. Ma to związek z zasadą , że szkoda nie powinna być źródłem wzbogacenia, zaś obowiązkiem poszkodowanego jest dążenie do ograniczenia rozmiarów szkody.
Sąd Rejonowy wskazał, że „Skoro powód zbył nienaprawiony pojazd na rzecz osoby trzeciej, to utracił prawo żądania naprawienia szkody rozumianej jako koszt przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego , gdyż nawet hipotetycznie wykluczona jest możliwość naprawienia pojazdu przez powoda”. Sąd Rejonowy nie odmówił powodowi prawa do odszkodowania, jednak w jego ocenie, jeśli samochód został sprzedany, to szkoda powinna zostać wyrażona i wykazana w inny sposób. Sąd I instancji uzasadnił swój wywód w ten sposób, że „Powód winien wyrazić szkodę jako różnicę pomiędzy uzyskaną ze sprzedaży ceną a tą, którą by uzyskał, gdyby przedmiotem sprzedaży był pojazd nieuszkodzony. W ten sposób uzyskane odszkodowanie nie doprowadziłoby ani do poszkodowania, ani do wzbogacenia powoda, a jednocześnie odzwierciedlałoby rzeczywisty uszczerbek majątkowy”.
Sąd Okręgowy rozpoznając apelację powoda uznał, że stanowisko Sądu I instancji jest trafne wskazując, że nie można pogodzić faktu sprzedaży uszkodzonego samochodu z wysuwaniem roszczenia przeciwko sprawcy uszkodzenia o odszkodowanie równe kosztom jego usunięcia (sygn. akt I Ca 179/17).
autor: Paulina Stańczak-Wypych – adwokat
Kontakt
Zadzwoń do nas!
Napisz do nas!