Problem nabycia przez małżonka pozostającego w ustroju wspólności ustawowej udziału w spółce z ograniczoną odpowiedzialnością zgoła inaczej rozwiązuje orzecznictwo a inaczej doktryna. Przyrzyjmy się temu bliżej.
Orzecznictwo
Tutaj sprawa jest jasna. Uznaje się, że co innego „bycie wspólnikiem”, a co innego wchodzenie praw majątkowych związanych z udziałem w sp. z o.o. do majątku wspólnego. Wspólnikiem jest tylko strona czynności prawnej, w której doszło do nabycia udziału (tutaj zastosowanie ma k.s.h.), natomiast przepisy k.r.o. regulują kwestie majątkowe tj. w skład której masy majątkowej wchodzą prawa majątkowe związane z tym udziałem – i wchodzą one często do majątku wspólnego (jeśli nabycie następuje z majątku wspólnego). Tak w orzeczeniach SN o sygn. II CSK 273/09 (tutaj bardzo dokładne omówienie problemu wraz z przytoczeniem stanowisk doktryny, do tego glosy M. Dumkiewicz, GSP-Prz. Orz. 2010, nr 3-4 i M. Karczewskiej-Pacholczyk oraz N. Kobyłki, Glosa 2010, nr 4), II CSK 349/12 (z glosą D. Dworka, MoP 2014, nr 1), II CSK 446/08, I CKN 1146/97 (z glosą A. Kondrackiej i T. Mróz, MoP 2001, nr 10) oraz orzeczeniach WSA o sygn. I SA/Sz 752/12 i I SA/Wr 935/11.
Argumentem za takim podejściem jest niewątpliwie treść art. 183[1] k.s.h., przy wykładni którego, aby można mu nadać jakikolwiek sens, trzeba założyć, że możliwa jest sytuacja, że istnieje współmałżonek wspólnika sp. z o.o., który wspólnikiem nie jest, a udział wchodzi w skład majątku wspólnego.
Odmienny pogląd SN wyraził w orzeczeniu o sygn. IV CK 99/05 (z glosą A. Stępień, Pr. Sp. 2007, nr 1)
Doktryna
Tutaj, jak to zwykle, poglądy są rozbieżne.
a) Wyrażany jest po pierwsze pogląd, że objęcie udziału w spółce z o.o. wspólnością majątkową małżeńską oznacza, że ex lege obydwoje małżonkowie są wspólnikami (tak M. Rodzynkiewicz w swoim komentarzu do k.s.h. oraz W. Pyzioł w komentarzu do k.s.h., P. Zdanikowski, Prawo udziałowe w spółce kapitałowej jako przedmiot majątku wspólnego małżonków, Palestra 2006, nr 9-10, A. Kubas, Udział w spółce handlowej jako składnik majątku wspólnego, PPH 2011, nr 4).
b) Niektórzy przedstawiciele doktryny wyrażają stanowisko podobne jak SN, tj. że uprawnienia korporacyjne przysługują jednemu małżonkowi, a majątkowe obydwojgu (A. Dyoniak, Przynależność do majątków małżonków udziałów w sp. z o.o., RPEiS 1991, nr 3, A. Herbet, Obrót udziałami w sp. z o.o., Warszawa 2012, s. 45)
c) Inni w końcu uważają, że nie jest uprawnione rozszczepianie praw udziałowych, tj. uznawanie sytuacji, że część uprawnień z udziału przysługuje jednemu, a część obydwojgu małżonkom, w związku z czym drugi małżonek (niebiorący udziału w czynności prawnej nabycia udziałów) nie ma żadnych praw w stosunku do spółki (tak A. Kidyba w komentarzu do k.s.h., A. Kondracka i T. Mróz w ww. glosie, R. Potrzeszcz i T. Siemiątkowski w komentarzu do k.s.h.), może jedynie żądać od małżonka na zasadach ogólnych dywidendy jako dochodu z jego prawa. Oczywiście pozostaje potem kwestia rozliczenia nakładów na majątek osobisty (tak też w ww. orzeczeniu SN o sygn. IV CK 99/05).
d) W orzeczeniu o sygn. II CSK 273/09 SN dodatkowo wspomina o poglądzie wejścia udziałów w sp. z o.o. w takiej sytuacji do odrębnej masy majątkowej, nie podając jednak autora takiego stanowiska.
Problemy
a) praktyka wpisywania do KRS-u i księgi udziałów
W KRS-ie wpisuje się wspólników, podobnie jak w księdze udziałów (por. art. 188 par. 1 k.s.h.). W związku z tym, wszystko zależy od przyjęcia poglądu na to, kto jest wspólnikiem. Jeśli przyjąć, jak jednolicie przyjmuje SN, że wspólnikiem jest tylko jeden z małżonków, wówczas ta praktyka jest adekwatna i spójna z tym zapatrywaniem.
Myślę, że przekonującym argumentem na rzecz poglądu przyjmowanego przez SN jest, że małżonkowie mimo pozostawania we wspólności ustawowej mogą wchodzić we wszelkie stosunki prawne o charakterze majątkowym, jak w szczególności sprzedaż czy pożyczka. Stroną tej czynności jest wtedy oczywiście tylko ten z małżonków, który zawarł umowę, a kwestia możliwości zaspokojenia się drugiej strony z majątku wspólnego tudzież wejścia dochodu z tej umowy w skład majątku wspólnego to odrębne kwestie rozstrzygnięte przepisami k.r.o. Podobnie wydaje się, że powinna być traktowana sytuacja, gdy małżonek z kumplami zawiązuje spółkę (wnosząc wkład z majątku wspólnego). Dalej, należy chyba uznać konsekwentnie, że skoro jak zawiązuje, to sam jest wspólnikiem, to podobnie gdy nabywa udział.
b) praktyka zawierania umów przez jednego małżonka
Praktyka ta nie budzi mojej wątpliwości, podobnie jak zawarcie umowy sprzedaży czy pożyczki przez jednego z małżonków, albo zawiązanie spółki. Oczywiście gdy nie ma zgody drugiego małżonka wspólnicy i spółka mają ograniczone możliwości zaspokojenia swoich roszczeń do małżonka z jego majątku wspólnego. Jest to jednak kwestia marginalna, niezmieniająca istoty rzeczy.
c) spółki, gdzie 50% udziałów nabył jeden z małżonków, a 50% drugi
Tutaj podobnie, nie mamy do czynienia ze spółką jednoosobową w rozumieniu art. 173 k.s.h. Mamy bowiem do czynienia z dwoma wspólnikami (jeśli przyjąć pogląd SN, a wszystko do tego się sprowadza). Sytuacja nie jest nawet mniej „podejrzana” niż w przypadku spółki, gdzie wspólnikami jest Kowalski i jednoosobowa spółka z o.o. Kowalskiego, a takie spółki są dopuszczalne.
d) zmiana w KRS i księdze udziałów, aby widniał inny z małżonków
Ten problem jest argumentem przeciwko stanowisku SN, pokazuje bowiem jego słabość. Zresztą i na tym opiera się krytyka doktryny skierowana pod adresem art. 183[1] k.s.h. Normalnie bowiem można zbyć udział na rzecz kogokolwiek, zawiadamia się o tym spółkę, a zarząd dokonuje aktualizacji księgi udziałów i składa wniosek o zmianę w KRS. W przypadku małżonków, jeśli przyjąć, że udział wchodzi w skład majątku wspólnego, nie można go zbyć do majątku wspólnego po raz kolejny.. Oczywiście można zbyć udział do majątku osobistego drugiego małżonka i taką zmianę zgłosić spółce, jednak jest to rozwiązanie na siłę i często nie o to chodzi. Można też dokonać dwóch czynności prawnych… Ale to tym bardziej pogrąża tę wykładnię, skoro tworzy przeszkodę, którą i tak można obejść.. Skoro to i tak do obejścia, to czy „mądry zarząd” nie powinien uwzględnić wniosku małżonków o zmianę w księdze udziałów bez dokonywania dodatkowych czynności prawnych?
Podsumowanie
Biorąc pod uwagę, to co powyżej na końcu, jak również to, że dopuszcza się nabycie udziału przez obydwojga małżonków albo sztuczność koncepcji SN o dualizmie sytuacji prawnej (za którą niewątpliwie jednak stoi argument w postaci pewności obrotu), przyjąć należałoby koncepcję szeroko przyjmowaną w doktrynie, że w omawianej wyżej sytuacji wspólnikami są obydwoje małżonkowie. Sprawę komplikuje nowowprowadzony przepis art. 183[1] k.s.h., dlatego de lege ferenda należałoby postulować jego uchylenie. Jest on zresztą szeroko krytykowany, a wydaje się, że celem jego wprowadzenia było „przypieczętowanie” wykładni przyjętej przez SN w ww. orzeczeniu o sygn. I CKN 1496/97.
Jest to jednak wszystko kwestia przyjęcia takiej a nie innej wykładni, a argumenty za każdą z tych wykładni są szeroko zaprezentowane w ww. publikacjach.
autor: Aleksandra Zagajewska – adwokat
Kontakt
Zadzwoń do nas!
Napisz do nas!