Do Walentynek jeszcze trochę, a nam w kancelarii wydaje się, że sezon „love is in the air” już nadszedł. To nasycone miłością powietrze przyciąga cały do nas cały czas klientów, którzy z naszą pomocą chcieliby szybko i bezboleśnie wydostać się ze swojego trwającego już tylko na papierze małżeństwa, aby jak najszybciej umożliwić sobie bardziej oficjalne wejście w nowy związek (tak na prawdę wcale nie nowy). O ile kwestie wszystkich formalności związanych z rozwodem nie są przedmiotem jakiegoś nadmiernego zainteresowania, o tyle w niemal każdej rozmowie pada doniosłe pytanie: a ile teraz tak średnio Sądy zasądzają alimentów na dziecko?
A odpowiedź jest zawsze taka sama: to zależy. Ale spokojnie. Na tym tego wpisu nie zakończymy. Czynników od których to wszystko zależy jest wiele. Wręcz nieskończenie wiele, a na ich podstawie o wysokości alimentów zadecyduje sąd rozpoznający sprawę. Spróbujmy jednak trochę to uporządkować i przybliżyć nasze spojrzenie z perspektywy osób, które tych wyroków zasądzających alimenty przeczytały i usłyszały niezliczone ilości.
Tytułem wstępu powiedzmy to sobie wyraźnie: czasy zasądzania alimentów po „pińcet złotych” raczej minęły. Nasza kancelaria od lat reprezentuje rodziców dzieci wnoszących o alimenty i z cała stanowczością możemy zadeklarować, że nie zdarza nam się w nawet najbardziej beznadziejnych pod tym kątem sprawach zbliżać do tak absurdalnie niskich w dzisiejszych czasach kwot. Trudno zresztą sobie wyobrazić utrzymanie dziecka dysponując tego rodzaju budżetem, w sytuacji kiedy byle wyjście po bułki kończy się wydatkiem rzędu kilkudziesięciu złotych, a odwiedziny w warzywniaku ze spokojem uszczuplają nasz budżet o 50-100 zł. Proszę pamiętać, że kwota świadczenia alimentacyjnego na rzecz dziecka winna pokryć potrzeby mieszkaniowe, wyżywienia, odzieży, leczenia, rozrywek, wakacji, nauki, pielęgnacji w chorobie itp., zatem udział rodzica w utrzymaniu dziecka winien być realny.
No dobrze pani mecenas, to ile? A no różnie. Czasem wychodzimy z alimentami w kwocie 1.000 zł, innym razem 3.000 zł, a jeszcze innym nawet 10.000 zł na dziecko. Gdybym miała odnieść się jednak do jakiejś minimalnej stawki, która obecnie przewija się w sprawach, to powiedziałabym (z niektórymi niechlubnymi wyjątkami – bez wskazania, które sądy i wydziały w Warszawie mam na myśli), że alimenty na pierwsze dziecko oscylują w granicach 1.000-1.500 zł, zakładając rzecz jasna, że brak jest po stronie dziecka potrzeb, które w sposób szczególny uzasadniają zwiększenie kwoty bazowej dla dziecka. Mówiąc o szczególnych potrzebach mam w szczególności na myśli kosztowne leczenie, prywatną edukację tudzież hobby, które wiąże się z dużymi nakładami finansowymi (jazda konna, tenis, narty).
W typowych przypadkach, koszty na dalsze dzieci, czyli rodzeństwo, są mniejsze niż kwota na pierwsze dziecko – proszę pamiętać, że staram się tu przekazać pewien trend i zwyczaj sądowy, a nie regułę, która zadzieje się, w każdym przypadku. O ile dziecko młodsze będzie miało zbliżone potrzeby w zakresie spraw podstawowych takich jak jedzenie czy środki czystości, to z doświadczenia życiowego wiemy przecież, że będzie ono korzystało z ubrań, butów, wózków czy książek po starszym rodzeństwie, co docelowo przekłada się na to, że jego utrzymanie naturalnie powinno co do zasady kosztować nieco mniej. Tym samym często zdarza się, że na przykład na pierwsze dziecko Sąd zasądza ok. 1.000-1.500 zł, a na kolejne i kolejne ok. 700-900 zł.
Wszystkie podniesione w artykule okoliczności, wskazują jednak na jedną ważną zasadę: zawsze powinniście Państwo konsultować swoje sprawy alimentacyjne z adwokatem, który zajmuje się sprawami alimentacyjnymi. Ten, kto będzie chciał uzyskać więcej, z pewnością otrzyma wskazówki i sposoby na to, żeby do tego doprowadzić, albowiem typowe wzory z internetu nawet nie stały obok fachowej pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Działa to również w drugą stronę – posiadanie adwokata z pewnością zablokuje przesadzone i wygórowane żądania rodziców, pokazując rozwiązania, które takie alimenty mogą skutecznie obniżyć.
autor: Paulina Stańczak-Wypych – adwokat
Kontakt
Zadzwoń do nas!
Napisz do nas!