Tytuł dzisiejszego artykułu to jedno z najczęściej zadawanych nam pytań. „Pani Mecenas, a jeżeli tylko ja z dwudziestu obligatariuszy się zgłoszę, to czy będzie Pani mogła reprezentować tylko mnie?”. Szanowni Państwo – od reprezentowania interesów jednego, poszczególnego obligatariusza jest jego indywidualny pełnomocnik. Co więcej, zaryzykuję stwierdzenie, że zastępowanie tylko jednego inwestora całkowicie przeczyłoby idei administratora zabezpieczeń.
Idźmy jednak do samego początku, czyli do źródła – ustawy o obligacjach. Art. 29 rzeczonego aktu, stanowi, że w przypadku ustanowienia zabezpieczenia innego niż hipoteka lub zastaw rejestrowy emitent może, przed rozpoczęciem emisji obligacji, zawrzeć w formie pisemnej pod rygorem nieważności umowę z administratorem zabezpieczeń, który wykonuje prawa i obowiązki wierzyciela z tytułu zabezpieczeń we własnym imieniu, lecz na rachunek obligatariuszy. Już w pierwszym artykule widzimy, że administrator działa na rachunek obligatariuszy – a nie obligatariusza. Podobnie rzecz ma się, jeżeli chodzi o administratora hipoteki. Tu też instytucja została uregulowana w sposób tożsamy, albowiem art. 31 p. 4 ustawy o obligacjach wskazuje ponownie, że „Przed rozpoczęciem emisji obligacji emitent jest obowiązany zawrzeć w formie pisemnej pod rygorem nieważności umowę z administratorem hipoteki, który wykonuje prawa i obowiązki wierzyciela hipotecznego we własnym imieniu, lecz na rachunek obligatariuszy”. Jak widać ustawodawca nie przewiduje sytuacji, w której administrator reprezentowałby indywidualne roszczenia poszczególnych obligatariuszy. W zasadzie jest to dość zrozumiałe.
Idea administratora polegała bowiem na umożliwieniu inwestorom inwestowania w obligacje w taki sposób, aby każdy z nich był np. na pierwszym miejscu hipoteki. Niestety nie ma technicznej możliwości, aby na pierwszym miejscu wpisać do księgi wieczystej imiennie np. 30 osób. Mamy do czynienia z jedną hipoteką, wobec czego winna być ustanowiona na rzecz jednego podmiotu. Tym oto podmiotem jest właśnie administrator – podmiot, który w swojej osobie niejako „zrzesza” wszystkich obligatariuszy danej emisji obligacji w odniesieniu do przedmiotu zabezpieczenia.
Co istotne, Administrator działa w imieniu własnym co oznacza, że w przeciwieństwie do pełnomocnika, nie potrzebuje odrębnych upoważnień od obligatariuszy do podjęcia konkretnych czynności związanych z hipoteką, zastawem itd., przy czym jego działania muszą być podejmowane na rzecz wszystkich obligatariuszy, których obligacje zostały zabezpieczone daną hipoteką (albo zastawem rejestrowym, zastawem itd.). Administrator nie został powołany do tego, żeby wybierać sobie na rzecz, którego obligatariusza ma ochotę działać. Administrator nie może np. działać na rzecz tych obligatariuszy, którzy szybciej uiścili opłaty sądowe, szybciej przedłożyli dokumenty albo szybciej się zgłosili. Niestety nie ma miejsca na taką faworyzację, albowiem administrator powołany jest do dbania o interesy wszystkich wierzycieli obligacyjnych. Do obowiązków administratora należy przede wszystkim wykonywanie praw i obowiązków wierzyciela hipotecznego: administrator jest uczestnikiem postępowania wieczystoksięgowego dotyczącego hipoteki oraz uprawniony jest on do podjęcia czynności w celu egzekucji wierzytelności zabezpieczonych hipoteką.
Niestety – nic o was bez was. Administrator nie jest uprawniony do tego, żeby uzyskiwać na rzecz obligatariuszy wymaganych do procesów sądowych dokumentów, wobec czego konieczne jest w tym zakresie współdziałanie obligatariuszy – wszystkich. Możecie teraz podnosić głos, że ale jak to, przecież mamy hipotekę, jakie dokumenty mamy niby przedstawiać. Drodzy Państwo – hipoteka to jedno, ale udowodnienie wysokości Państwa roszczeń to drugie. Skąd Sąd (i administrator) ma wiedzieć ilu w danej emisji jest obligatariuszy i które obligacje zostały niewykupione? Często słyszę wtedy, że przecież wynika to z uchwały o przydziale obligacji – niestety, uchwała stanowi wyłącznie o tym, kto kupił obligacje w dacie ich emisji, ale proszę pamiętać, że obligacje podlegają swobodnemu obrotowi, wobec czego każdy z was mógł w międzyczasie obligacje sprzedać albo np. mogła ona zostać przedterminowo wykupiona (mieliśmy takie przypadki wielokrotnie – w zasadzie żadna egzekucja z obligacji nie przebiegła u nas w taki sposób, żeby lista obligatariuszy z przydziału, pokrywała się z listą obligatariuszy w dacie egzekucji). Mieliśmy też do czynienia z przypadkami, w których część obligatariuszy została wykupiona, a część nie.
Czasami słyszę, że listę obligatariuszy możemy uzyskać od podmiotu, który prowadzi ewidencję (nie – nie jest to emitent), ale tu znowu pojawiają się schody, albowiem podmioty te nie są de facto upoważnione do tego, aby przekazywać komukolwiek Państwa dane osobowe – nie wyłączając administratora. Tym samym to w państwa interesie jest, aby wszelkie wymagane przez administratora dokumenty przedłożyć i niestety nie każdy z obligatariuszy realizuje swoje interesy w tym samym tempie. Jedno obligatariusze przedkładają wymagane dokumenty w miesiąc, a drudzy robią to miesiącami. Nie jest to jednak przesłanka, która pozwalałaby administratorowi wyłączyć jakiegokolwiek obligatariusza z procesu – proszę pamiętać, że obligatariusze to niekiedy osoby w podeszłym wieku, które nie są tak szybkie i rzutkie jak część z Państwa. Niektórzy obligatariusze tłumaczą, że przecież wierzytelność nie jest nawet bliska przedawnienia, tym bardziej hipoteka, odsetki za opóźnienie lecą, więc czemu administrator wytwarza aż takie ciśnienie – proszę nam wierzyć, że przebrnęliśmy już przez różne scenariusze i różne egzekucję – każda grupa obligatariuszy jest inna i każda sprawa jest inna – niestety nie każdy działa i myśli podobnie do Państwa.
Proszę również pamiętać jedno – dopóki administrator nie zbierze stosownej dokumentacji oraz nie zbierze opłat sądowych, nie będzie mógł działać. Pozwy dotyczące obligacje opiewają na bardzo wysokie kwoty, dlatego to w Państwa interesie jest to, żeby wszystko zostało dokonane w sposób profesjonalny, przemyślany i rzetelny. W przeciwnym razie narazilibyście się Państwo na ryzyko przegrania procesów, które to przegrania obarczone są bardzo wysokimi kosztami – pomijając już przegranie samych spraw.
Oczywiście w każdej emisji zdarza się nam zetknąć z obligatariuszem, który chce wszystkiego tu, teraz i natychmiast. W większości przypadków, z jakimi przyszło nam pracować, jest to postawa, która niczego nie przynosi. Z reguły i tak prędzej czy później obligacje wykupowane są przez emitenta, przy czym czasami wiążę się to z opóźnieniami. Gdyby jednak obligatariusz nie przyjmował wiedzy, którą przedstawiamy w naszym artykule, nie może on zarzucić administratorowi, że przez niego, nie może realizować swoich uprawnień wynikających z ustanowionego zabezpieczenia. Nic bardziej mylnego – skoro nie jest w stanie poczekać na wszystkich innych obligatariuszy – może to robić. Jak wspominaliśmy już w naszych wcześniejszych artykułach, Sąd Najwyższy w sprawie z powództwa osoby fizycznej przeciwko pewnej spółce, po rozstrzygnięciu w Izbie Cywilnej na posiedzeniu jawnym w dniu 27 lutego 2020 r., zagadnienia prawnego przedstawionego przez Sąd Apelacyjny drogą uchwały odpowiedział na pytanie czy obligatariuszowi przysługuje uprawnienie do dochodzenia od dłużnika rzeczowego wierzytelności wynikającej z obligacji zabezpieczonych hipoteką, wyemitowanych na podstawie ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o obligacjach (tekst jedn.: Dz. U. z 2014 r. poz. 730), czy też takie uprawnienie przysługuje wyłącznie administratorowi hipoteki?Sąd podjął uchwałę, której sentencja brzmi następująco: Obligatariuszowi przysługuje legitymacja do dochodzenia od dłużnika rzeczowego zaspokojenia z nieruchomości obciążonej hipoteką zabezpieczającą roszczenia z obligacji wyemitowanych na podstawie ustawy z dnia 29 czerwca 1995 r. o obligacjach (tekst jedn.: Dz. U. z 2001 r. Nr 120, poz. 1300 z późn. zm.).
Osobiście, biorąc pod uwagę egzekucję z nieruchomości, rekomendowałabym jednak na oczekiwanie na resztę obligatariuszy, albowiem „w grupie siła” nie jest tylko pustym powiedzeniem. W praktyce bowiem może okazać się, że zanim doczekacie się Państwo swojej części pieniędzy, i tak będziecie musieli oczekiwać na wszystkich innych obligatariuszu, o czym pisaliśmy w naszym wcześniejszym artykule poświęconym egzekucji.
Kończąc wskazuje, że hipoteka, która jest ustanowiona tytułem zabezpieczenia danej emisji obligacji nie jest ustanowiona dla obligatariusza Kowalskiego, tylko dla wszystkich. Dlaczego zatem obligatariusz Kowalski oczekuje pominięcia wszystkich? A co jeżeli np. w toku egzekucji okaże się, że hipoteka co prawda ustanowiona jest na dwa miliony, ale jej przedmiot, np. działkę, udało się komornikowi sprzedać za połowę tego ile warte są obligacje? Ma wypłacić pieniądze jednemu obligatariusza, a reszta ma dzielić się tym co ma? Oczywistym jest, że w sytuacji kiedy uzyskane środki nie zaspokoją wszystkich obligatariuszy w całości, uzyskane środki będą dzielone proporcjonalnie do ilości posiadanych obligacji. Proszę o tym pamiętać.
autor: Paulina Stańczak-Wypych – adwokat
Kontakt
Zadzwoń do nas!
Napisz do nas!