Z dniem 9 lipca 2018 r., weszła w życie ustawa nowelizująca Kodeks cywilny. Ustawa zmieniła zasady przedawniania roszczeń skracając większość terminów przedawnienia, ale dzisiaj nie o tym. Otóż rzeczona nowelizacja wprowadziła wymóg formalny pozwu, bez którego pozwy składane od 9 lipca, są wadliwe.
Tytułem wstępu, wskazuję, że art. 187 kpc określa wymogi, jakie musi spełnić pozew. Przepis ten określa, jakie dokładnie elementy musimy zawrzeć w swoim piśmie, aby było ono skutecznie wniesionym do sądu pozwem.
Przedmiotowa nowelizacja dodała w art. 187 kpc w § 1 punkt w następującym brzmieniu: „oznaczenie daty wymagalności roszczenia w sprawach o zasądzenie roszczenia”.
Dodanie powyższego wymogu oznacza, że w pozwie trzeba podać informację o dacie wymagalności. Brak tej informacji spowoduje wezwanie do uzupełnienia braków (pod rygorem zwrotu pozwu), co oznacza opóźnienie w zajęciu się Państwa sprawą przez sąd, zaś w razie nieuzupełnienia ww. zobowiązania – zwrot pozwu, czyli stan, w którym pozew będzie potraktowany jako niebyły i cała Państwa praca pójdzie na marne. Na marginesie napomknę również, że pozew zwrócony to taki, który nie wywołuje żadnego skutku, w szczególności nie powoduje przerwania biegu przedawnienia.
Dotychczas podawanie daty wymagalności roszczenia było wymagane w elektronicznym postępowaniu upominawczym (EPU). Od lipca 2018 roku w każdej sprawie o zapłatę konieczne jest jej podanie.
Mogłoby wydawać się, że nie jest to artykuł o czymś nowym czy też niespotykanym, niemniej zjawisko jakie się z tym wiąże jest zupełnie świeże. Właśnie teraz zgłaszają się do nas klienci, którzy przychodzą z wezwaniem odebranym z sądu, w którym sąd wzywa do uzupełnienia braków formalnych pozwu w opisanym w artykule zakresie. Oczywistym jest, że problem powstaje dopiero teraz. Biorąc pod uwagę ile czasu zajmuje Sądowi zajęcie się nowo wniesioną sprawą, to takich zwrotów pozwów możemy spodziewać się coraz więcej. Sądy zaczęły bowiem zauważać takie braki i zwracać na nie uwagę.
Proszę zatem pamiętać, żeby zamieszczać w pozwie informację, o której piszę. Nie ma doniosłego znaczenia, gdzie się ona znajdzie. Proponuje jednak zamieszczać ją w sposób, który będzie dla Sądu widoczny od razu. Sugeruje, aby robić to np. w miejscu gdzie oznaczacie Państwo wartość przedmiotu sporu, wysokość opłaty sądowej itd. Zamieszczanie daty wymagalności roszczenia w gąszczu tekstu zamieszczonego w uzasadnieniu narazi Państwa na to, że Sąd po prostu tego nie zauważy. Zanim bowiem Sąd (czytaj: sędzia) pochyli się nad Państwa sprawą, pozew zawsze trafia na tzw. „bramkę” w sądzie, gdzie pracownicy weryfikują właśnie takie podstawowe kwestie jak wymogi formalne pozwu, jego opłacenie itd.
Kancelaria wprowadzenie tego przepis ocenia raczej negatywnie. Oczywiście rozumiem ułatwienie życia Sądowi w zakresie liczenia terminu przedawnienia, co w świetle działań firm windykacyjnym można byłoby uznać za zasadne. Nie podoba nam się jednak to, że sam wierzyciel ma podpowiadać dłużnikowi kiedy jego roszczenie się przedawnia – szczególnie kiedy roszczenie jest już przedawnione. Warto również zauważyć, że generuje to dużo dodatkowej pracy, szczególnie kiedy ktoś nie ma wiedzy prawniczej, a nawet jeśli ją ma, to np. przy wielości roszczeń nawet dla profesjonalisty powoduje to konieczność wykonania kolejnych działań.
Dlatego rekomendujemy Państwu, aby przed skierowaniem sprawy na drogę sądową skonsultować się z adwokatem. Pozwoli to poszukać innych terminów wymagalności roszczenia, sposobów na ich przerwanie bądź zawieszenie, co docelowo zwiększy szanse Państwa powodzenia przed sądem, a przede wszystkim pozwoli uniknąć konstruowania pism w sposób wadliwy, co niekorzystnie wpływa na czas rozpatrywania Państwa spraw w sądach.
autor: Paulina Stańczak-Wypych – adwokat
Kontakt
Zadzwoń do nas!
Napisz do nas!